Koper włoski w ogrodzie Hildegardy z Bingen
Koper włoski w ogrodzie Hildegardy z Bingen

Koper włoski w ogrodzie Hildegardy z Bingen

Zalecenia średniowiecznej dietetyczki Hildegardy z Bingen to lista superfoods, które od dawna mamy w spiżarni, ale nie zawsze pamiętamy o ich walorach oraz o łatwym dostępie do zbiorów. Orkisz, galgant, kasztan, koper włoski – przepyszne, arcyzdrowe, dostępne. Nic, tylko korzystać. 

Koper włoski – ulubione warzywo Hildegardy z Bingen

Tak jak orkisz wśród zbóż, tak fenkuł w ogrodzie. Koper włoski jako ulubione i uprzywilejowane warzywo diety hildegariańskiej posiada zasługi spore, by zajmować miejsce na podium. Walory odżywcze i prozdrowotne są nieocenione. Piękny cytat z Hildegardy z Bingen potwierdza wszechstronność i holistyczny wpływ na ciało: „Niezależnie od tego, w jaki sposób jest jedzony, rozwesela człowieka, zapewnia mu łagodne ciepło, dobry pot i dobre trawienie.”

Fenkuł można zaliczyć do pokarmów detoksykujących, oczyszcza jelita, cały organizm. Przy transformacji na weganizm powinien być stałą pozycją w menu, zawiera moc witamin, minerałów, to składnica wapnia, potasu, magnezu, fosforu i żelaza. Chrup fenkuły!

Koper włoski w kuchni prozdrowotnej

Kulinarne pogrupowanie rośliny i jej części według dziedzin i zastosowań zdaje się sztuczny, bo czy pijemy napar z nasion, czy gotujemy potrawkę z bulwy, to działamy i prozdrowotnie, i pieścimy kubki smakowe. Fenkuł jest tak znakomitą rośliną, że każda faza jej wzrostu, każda forma i każdy jej czas przysłuży się jako zdrowy pokarm. Występuje jako danie samodzielne – a i samowystarczalne (doskonały w formie przekąski – gotowany na parze, polany później oliwą, domowo robionym octem z jabłek)! – możemy wykorzystać jedynie koper albo samą bulwę, jako przyprawę, nasiona zaparzyć, spijać, delektować się.

Fenkuł jest ulubionym warzywem w kuchni śródziemnomorskiej, znakomite przepisy z Sycylii, które wykorzystują połączenie soczystych pomarańczy, intensywnych czarnych oliwek i aromatycznego kopru włoskiego to pokarm dla ciała, ducha oraz doświadczenie multisensoryczne. Jest delikatny i lekkostrawny, dobry dla wrażliwego organizmu, bardzo odżywczy.

Pomaga w absorpcji pokarmów, usprawnia procesy trawienia, jest remedium na dolegliwości układu pokarmowego, na bóle jelit, żołądkowe, przy wrzodach czy w stanach nieżytów. A przy okazji wpływa jak balsam na układ odpornościowy, pomaga mu urastać w siły i się zbroić. Kolejne zalecenia to zapobieganie! Jemy tak, by się uodpornić, wyposażyć ciało w moc samodzielnego uzdrawiania. Taki koper włoski – pełen olejku eterycznego w nasionach – zadziała na organizm oczyszczająco, poprawi się zapach ciała, skóry, oddechu. Komfort codziennych posiłków z profilaktyką jelitowo-żołądkową ustrzeże przed wzdęciami, bólem, zgagą. Jest rozkurczowy, a także pomaga oczyszczać jelita z zalegających gnilnych substancji. Właściwe dawkowanie naparów, inhalowanie olejkiem z kopru lub suplementacja wpływa na usuwanie skurczy brzucha, nagromadzonych gazów, śluzu z jelit. Zdrowe i silne jelita to wszak domena kuchni medycznej św. Hildegardy. Dobra kondycja jelit to też lepszy komfort życia oraz świetne samopoczucie. Sprawdź już dzisiaj, jak prezentuje się stan twojej spiżarni na nadchodzącą jesień. Zaopatrz się w Olejek eteryczny i herbatkę z kopru włoskiego. 

Roślina polecana jest również przy hormonalnych mankamentach. Dodaje witalności w okresie menstruacji, zalecany do stosowania przy bolesnych miesiączkach.
Współcześnie możemy powyższe właściwości skonfrontować z miarą, zweryfikować badaniami. Hildegarda notowała według własnych badań botanicznych i medycznych już w XII wieku: „U człowieka, który codziennie na czczo je koper włoski lub jego nasiona, dzięki swemu dobremu ciepłu i dobrym siłom, zmniejszy on złą flegmę i produkty gnilne oraz przepędzi smród z jego oddechu, zaś oczom pozwoli wyraźnie widzieć.”

Superfoods z diety średniowiecza

W kuchni prozdrowotnej, w pielęgnacjach, w suplementacji, w sezonowej zmienności mody na konkretne produkty sięgamy po specjały z różnych zakątków świata. Chia, quinoa, goji, matcha to wspaniałe pokarmy, jednak nie rosną lokalnie. Obok nich stawiajmy na te dostępne bez nadwyrężonego śladu węglowego, których wzrost możemy zaobserwować, plony blisko zebrać lub dostarczyć. Nasze tubylcze i średniowieczne superfoods to:

  • orkisz, 

  • fenkuł, 

  • kasztany jadalne, 

  • galgant. 

Oto menu z zaleceń świętej Hildegrady z Bingen. O chlebie orkiszowym i zaletach praodmiany tej pszenicy opisywaliśmy już w poście wraz z femicznym przepisem z książki Zmysłowe ciało. Pieczony fenkuł na ten wypiek to doskonały podwieczorek. A może i też do tego hildegariańskie boczniaki? To jest najlokalniejsza opcja z możliwych – boczniaki łatwo wyhodować sobie samemu.

Fenkuł jest wspaniałym zamiennikiem ciężkostrawnej kapusty, warto go łączyć w potrawkach z włoszczyzną, nieźle się zgrywa z cebulą, idealny do korzennych w smaku kompozycjach. Ten smak w pamięci kubków smakowych przywodzi na język anyż i cynamon, również delikatnie migdał, jest i rześki, i wyciszony, prawdziwa eksplozja woni i smaku na podniebieniu.

Dla wszędobylskiej, przetworzonej pszenicy świetnym ekwiwalentem jest mąka kasztanowa. Bogata w antyoksydanty, witaminę C i z grupy B. Ten orzech, skryty za kolczastą zieloną skorupką, jest skarbcem minerałów, kwasu foliowego i błonnika. Kasztan jadalny w takiej postaci możemy wymieniać z mąką, którą dodajemy z przyzwyczajenia, a która jest uboższa w wartości odżywcze. Znakomita do pierników, słodkich wypieków, ale i wytrawnych, gdy chcemy dodać orzechowego sznytu. Budyń czy zupa? Kasztany są dobre dla każdego łasucha i smakosza. Kuchnia kasztanowa nie jest już odlegle wykwintna i dostępna jedynie wycieczkowo na straganach w postaci pieczonych smakołyków. W Polsce kupimy i mąkę, i owoce bez nadmiernego wysiłku.

Galgant to przepiękna, aromatyczna, zdrowa przyprawa, o pikantnym smaku. U Hildegardy w kuchni definiowana jako nasercowa. Wzmacnia, niweluje wyczerpanie i zmęczenie, pomaga w trawieniu. Zacznij od wplecenia w repertuar piernikowy, korzennie zintegruje się hildegariański galgant z cynamonem, goździkami, kardamonem. Pierniki jesienią? Czemu nie, zwłaszcza że do adwentu daleko, a wypiek z tymi złotymi przyprawami to dobrodziejstwo. Warto spróbować tym razem mąki orkiszowej. Będzie to kuchnia rodem z Bingen!

Fermentowany czosnek – przepis

Hildegarda opisywała organizm człowieka holistycznie, dbając o wzmocnienie, naturalne siły odporności i skupiając się na niezwykłej mocy pochodzącej z tego, co dostarczamy w pokarmie. 

Spiżarnia FEMI poleca więc w myśl i w punkt – fermentowany czosnek. Oto przepis ku pokrzepieniu odporności. 

Potrzebny będzie szklany słoik, w nim umieść około 150 do 200 ml świeżo obranego czosnku. Teraz wchodzi miód – zalej czosnek w słoju nim tak, aby dokładnie i szczelnie pokrył przedmiot fermentu, będzie to warstwa około 1 cm. Finalnie nałóż luźno zakrętkę naczynia i pozostaw w ciemnym miejscu. By fermentacja się powiodła, pamiętaj o codziennym potrząsaniu słoika (na ten czas zakrętka mocno dokręcona!). To będzie twoja rutyna codzienna, to odkręcanie i luzowanie. Po miesiącu spróbujesz, o co tyle zamieszania, a organizm odczuje niebawem witalnymi siłami

Eliksir zdrowia zażywaj codziennie po jednej łyżeczce. Wspieraj się naturalnymi metodami przed okresem jesienno-zimowych zawirusowań i infekcji. Znakomicie się też ten nasz fermentowany czosnek sprawdza kulinarnie! Wypróbuj w winegretach, do sałatek, do polania zapiekanych warzyw. Codziennie też pij napar z kopru. Moc czosnku ewentualnie odczuwana w brzuchach będzie łagodzona herbatką.

Zastosowanie i walory odżywcze

Jeszcze przed badaniami naszej średniowiecznej botaniczki i fitoterapeutki starożytnie w Rzymie oraz Grecji fenkuł był środkiem przeciwbólowym. Leczono nim kolki, choroby skóry, wzmacniano mięśnie i układ pokarmowy. To tak jak my współcześnie.
Oprócz wcześniej wymienionych zalet fenkuł to pomoc w schorzeniach układu oddechowego. Działa wykrztuśnie, o koprze pamiętaj podczas choroby oskrzeli – ale przy każdej kuracji konsultuj się z lekarzem lub zielarzem, żeby sobie nie zaszkodzić. Profilaktycznie na infekcje – fenkuł posiada właściwości przeciwgorączkowe i zwalczające drobnoustroje.
Warzywo jest bogate w błonnik, ryboflawinę, kwas foliowy, niacynę, tiaminę. Bogactwo minerałów kopru włoskiego to: potas, sód, fosfor, wapń, magnez, żelazo, cynk. Dla witamin kolejna długa lista: B6, A, E, K, C.
Fenkuł opisuje się powszechnie jak warzywne pogotowie – jako remedium na błędy dietetyczne. Jesz tłusto – pij herbatkę z kopru. Twoje jelita mają zaburzona perystaltykę, gotuj jarzynkę z bulwy. Masz choroby układu pokarmowego – spróbuj inhalacji naturalnym Olejkiem eterycznym z kopru włoskiego. Gdy boli, gdy wzdęcia, zaparcia, skurcze. Gdy tryskamy zdrowiem – dla utrzymania tego stanu, dla siły organizmu i jego zdolności samoregulacji i mobilizacji, gdy istnieje widmo schorzenia czy choroby. Mądry zielarz dobiera mieszankę roślinną pacjentowi, gdy stan jest prawidłowy i siłami natury stara się go utrzymać. Można więc i naparem z kopru wznosić toasty, na zdrowie!

Olejek eteryczny z nasion kopru

Koper włoski to Foeniculum vulgare Mill. Destylowane nasiona tej rośliny oddają olejek eteryczny o walorach olfaktorycznych wyraźnych i intensywnych. To woń słodka z nutami ziołowymi.
Bogaty w aromatyczny nienasycony eter (eter fenolowy), trans-anetol – związek o działaniu m.in przeciwbólowym, przeciwzapalnym, przeciwbakteryjnym, przeciwwirusowym i przeciwgrzybiczym. Nadaje on charakterystyczny zapach olejkowi. Znajduje się również w olejku anyżowym (Pimpinella anisum L.), z owoców anyżu gwiaździstego (Illicium verum Hook. f.) czy kory Havozo – Ravensara anisata (Airy Shaw) F.N. Wei & S.C. Tang. Nasiona kopru włoskiego podobnie jak anyżu – oraz olejki z nich otrzymywane – od wieków stosowane były przy produkcji ziołowych i aromatycznych nalewek tzw. kordiałów, szczególnie tych o charakterze wzmacniającym trawienie.
Olejek posiada zintensyfikowane walory, które dostrzegamy też jako atuty całej rośliny (np. poprzez spożywanie czy suplementację). Należy go stosować z umiarem, przy wzmożonych kuracjach zapytaj lekarza lub aromaterapeutę o bezpieczeństwo i zalecenia w przypadku konkretnych działań prozdrowotnych. Jest to olejek mądrej rośliny, o różnorodnych właściwościach, które celują w wiele potrzeb.
Olejek kopru włoskiego ma działanie przeciwzapalne przeciwgrzybicze i antybakteryjne. Zadbaj o jego obecność w jesiennej aromaapteczce. Jest doskonały w pielęgnacji dla skóry łaknącej ujędrnienia i uelastycznienia, niezastąpiony w opiece nad skórą dojrzałą – oferuje widoczny efekt odmłodzenia. Armaterapeuci zalecają go w kuracjach detksykujących, wspomaga eliminację toksyn. Zapobiega gromadzeniu się płynów, wspomaga masaże odchudzające i odmładzające, zakłóca rozwijanie się cellulitu. Doskonały rytuał: masaż olejem sezamowym z dodatkiem tytułowego olejku zadziała jak zastrzyk energii dla tkanek skóry, poprawi nastrój (drogą węchową stymuluje receptory w mózgu), zadziała rewitalizująco na cały organizm, odsunie zmęczenie. Dla pielęgnacji, dla skóry, poprawy samopoczucia i reperacji sił odporności. Posiada też właściwości przeciwutleniające, pomaga zwalczać stres oksydacyjny.
To jeden z częściej polecanych olejków dla wsparcia układu pokarmowego i trawienia, jest wiatropędny, rozkurczowy, kojący. Pomocny również, gdy dolegliwości spowodowane są na tle nerwowym.
To olejek z półki o etykiecie kobiece. Pomaga regulować gospodarkę hormonalną, przepisywany ze względu na działanie fitoestrogenne. Relaksuje mięśnie, jest nieoceniony przy bolesnych miesiączkach, w czasie przed menstruacją. Podczas klimakterium łagodzi dolegliwości, np. uderzenia gorąca. A podczas infekcji: na kaszel, przy chorobie oskrzeli, wykrztuśnie.

Olejek z kopru włoskiego w Laboratorium FEMI – zastosowanie

Olejek kopru włoskiego o atutach hildegariańskiej filozofii jest wspaniałym narzędziem w rękach masażystów. Według naszej rubryki stężeń według Laboratorium FEMI i w odpowiednim rozcieńczeniu przysłuży się cerze dojrzałej, wymagającej specjalistycznego potraktowania. Stosowanie na całe ciało jest kojącym cały organizm zabiegiem, oczyszczającym tkanki, ale również i umysł.

Inhalacje skomponuj wedle swoich preferencji, fanaberii, nastroju i potrzeby chwili. Może skorzystasz z propozycji na leniwy podwieczorek? To aromaterapia pod szyldem odprężenia! Do długim spacerze, intensywnym dniu czy bujnym grzybobraniu sięgnij po dyfuzor i cztery olejki. Oto receptura na relaks:

 

Samodzielnie krople nasion kopru wykorzystaj do domowej sesji masażu twarzy – maksymalnie jedna kropla na 30 ml oleju roślinnego, do masażu stóp po piechurskich wyczynach, do kąpieli (pamiętaj o olejowym rozcieńczeniu). Zrób to dla pozbycia się zmęczenia, dla poprawy zapachu ciała, dla miłego popołudnia. Nasyć się dobroczynnym działaniem fitoterapii.

 

Powyższe informacje mają charakter edukacyjny. Nie są to porady medyczne. W razie jakichkolwiek wątpliwości skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.

 

Newsletter
Twoje piękno jest naszą pasją. Dołącz do nas i poznawaj świat FEMI.
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl